piątek, 11 lipca 2025

Codzienny wybór

Kiedyś ktoś opowiedział mi piękną historię. Siedzieliśmy wtedy wieczorem przy herbacie, a rozmowa zeszła na emocje – te trudne i te piękne. I usłyszałam coś, co zostało ze mną na długo. Wyobraź sobie, że w środku każdego z nas toczy się walka.
Taka cicha, niewidoczna, ale bardzo realna. Po jednej stronie jest złość, zazdrość, gniew, żal. A po drugiej - spokój, miłość, wyrozumiałość, dobro. Obie te siły codziennie się ścierają. Ktoś kiedyś zapytał: „Która z nich wygrywa?”. I odpowiedź była prosta, choć głęboka: „Ta, którą karmisz”. Zatrzymało mnie to. Bo tak często pozwalamy, by w nas rosły emocje, które nas niszczą - pielęgnujemy urazy, powtarzamy sobie krzywdy, zamiast skupić się na tym, co buduje. Od tamtej pory staram się wybierać. Codziennie. Czasem mi nie wychodzi. Ale wiem, że każdy świadomy wybór - by zamiast gniewu wybrać ciszę, zamiast złości -- współczucie, to krok ku temu, by ten dobry wilk miał siłę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz