środa, 5 listopada 2025

Nie wiem, czy to intuicja - jak ją rozpoznać i nauczyć się jej słuchać

Myślisz, że nie masz intuicji? Bo jej nie słyszysz, nie ufasz, nie potrafisz odróżnić?

To nie znaczy, że jej nie masz.

To znaczy tylko tyle, że nikt Cię nie nauczył, jak ją rozpoznać.

I nie jesteś z tym sama. Większość z nas została nauczona analizować, kalkulować, przewidywać i rozpisywać „za” i „przeciw”. Intuicja? To miało być dobre na wróżby albo dla artystów. A nie do prawdziwego życia.

A przecież w prawdziwym życiu czasem coś czujesz.

Ale nie wiesz, skąd się to wzięło.

I zaraz to gasisz myślami:

„Może mi się tylko wydaje. Może to nie racjonalne.”

I zostajesz w głowie.

A intuicja - ta cicha, spokojna część Ciebie - zostaje zagłuszona.

Intuicja to nie głos, który przerywa chaos.

To światło, które w chaosie trzeba odgrzebać.

Wyobraź sobie, że intuicja to delikatne światło w pokoju pełnym hałasu.

Nie zobaczysz go, dopóki nie wyłączysz wszystkiego innego.

Nie przebije się przez krzyk lęków, analiz i cudzych oczekiwań.


Czasem zachowuje się jak pies, który podchodzi nieufnie. Jeśli w nim krzyczysz i biegasz - nie podejdzie. Ale jak usiądziesz spokojnie, cicho, bez nacisku - wtedy powoli się zbliża. I siada obok.


Czym właściwie jest intuicja?

Nie ma jednej definicji. Ale można to powiedzieć po ludzku: Intuicja to Twoja cicha mądrość.

Nie opiera się na myśleniu. Nie podaje dowodów. Nie pisze Ci maila z argumentami.

To bardziej jak:

- nagłe przeczucie,

- niepokój, którego nie umiesz wytłumaczyć,

- spokój, który czujesz mimo że sytuacja wygląda strasznie,

- myśl, która wraca mimo Twoich prób jej zignorowania.

To reakcja ciała i serca, zanim włączy się głowa.


Dlaczego nie umiemy jej słuchać?

Bo całe życie nas tego oduczano.

Mówili, że trzeba być racjonalnym, opanowanym, „twardo stąpać po ziemi”.

Ciało? Przeczucia? Serce? To dobre na poezję, nie do życia.

Więc gdy intuicja mówi: „Z tym człowiekiem coś jest nie tak” - odrzucasz to.

Gdy podpowiada: „Nie idź tam” - zagłuszasz.


A ona się nie obraża.

Ona po prostu się cicho cofa.


Jak rozpoznać, że to intuicja?

Zatrzymaj się i przypomnij sobie taki moment:


Czy kiedykolwiek zrobiłaś coś wbrew logice, bo coś Ci to podpowiadało - i to okazało się dobre?

Albo:

Czy kiedykolwiek nie posłuchałaś cichego niepokoju - i potem żałowałaś?


To była Twoja intuicja. Może nawet nie wiedziałaś, że ją masz. Ale ona już z Tobą była.


Mini historie: jak ludzie uczyli się słuchać intuicji

🔹 Basia i decyzja o rozstaniu

Basia była w długoletnim związku, który „nie był zły”. Ale czuła, że coś w niej cicho pęka.

Pewnego dnia nie potrafiła wejść do mieszkania.

Coś szeptało: „Tu nie ma już dla Ciebie miejsca.”

To był moment. Cichy. Bez dramatu. Ale wszystko zmienił.

🔹 Krzysiek i zmiana pracy

Stabilna praca, dobra pensja, zero satysfakcji.

Kiedy dostał propozycję nowego projektu, nie spał całą noc - nie ze strachu, z ekscytacji.

Intuicja powiedziała: „Boisz się, ale to Twoje.”

Zaryzykował. I wygrał.

🔹 Marta i rozmowa z nieznajomym

W pociągu poczuła impuls, żeby zagadać do starszego mężczyzny.

Rozmawiali dwie godziny. Przeszedł przez niemal identyczną historię jak ona.

„Nie wiem, czemu Pani do mnie zagadała, ale dziękuję” - powiedział na koniec.

A ona wiedziała, że to nie był przypadek.

🔹 Ola i niewytłumaczony opór

Miała wyjechać ze znajomymi. Rano poczuła ścisk w brzuchu.

„Nie jedź” - mówiło coś w niej.

Została.

Na trasie był wypadek. Nikomu nic się nie stało, ale ona wiedziała: „Nie mam pojęcia skąd, ale wiedziałam.”


Intuicja czy lęk? Jak je odróżnić?

To trudne. Ale spróbuję to uprościć:


LĘK INTUICJA


Krzyczy, przerywa, przyspiesza Ci puls     Mówi cicho, spokojnie, nie naciska

Tworzy czarne scenariusze                      Pokazuje prostą prawdę

Wynika z przeszłości i ran Przychodzi z „tu i teraz”

Blokuje Cię, nie daje ruszyć Podpowiada, ale nie więzi



Lęk chce Cię zatrzymać, bo się boi.

Intuicja chce Cię chronić, bo wie, co czujesz naprawdę.


Jak zacząć jej słuchać?

Nie w chaosie. Nie w panice. Nie na siłę.

Tylko w ciszy. Nawet najmniejszej.


1. Zatrzymaj się.

            Usiądź. Odłóż telefon. Zamknij oczy. I zapytaj: „Co ja naprawdę czuję?”

2. Poczuj ciało.

             - Czy coś się napina?

             - Czy robi się ciepło?

             - Czy masz spokój, czy ucisk?

3. Zapisz to.

             Nie analizuj. Zapisz. Jak do pamiętnika.


✏️ Małe ćwiczenie na dziś

Zadaj sobie jedno pytanie:

„Czy jest coś, co czuję, ale nie umiem jeszcze nazwać?”


Zapisz to.

Daj sobie zgodę, żeby nie mieć dowodów. Tylko przeczucie.

To już jest intuicja.


🧠 TEST: Czy słuchasz intuicji?

Zaznacz, co jest Ci bliskie:


[  ] Często czuję coś „w brzuchu” albo „w środku”, ale to ignoruję.


[  ] Miewam przeczucia, ale boję się, że to tylko stres.


[  ] Gdy podejmuję decyzje, często mam uczucie „coś tu nie gra”, ale działam mimo to.


[  ] Miałam w życiu sytuacje, w których nie posłuchałam siebie i potem żałowałam.


[  ] Mam wrażenie, że coś we mnie mówi, co jest dobre - ale nie wiem, czy to intuicja.



3 lub więcej odpowiedzi na „tak”?

To znak, że Twoja intuicja już się odzywa.

Nie musisz jej tworzyć. Tylko dać jej głos.



Nie musisz od razu jej słuchać. Ale możesz zacząć ją zauważać.

To wystarczy na początek.

Nie chodzi o to, żeby wiedzieć wszystko.

Chodzi o to, żeby choć raz dziennie zapytać siebie:

„A Ty co czujesz, tak naprawdę?”

I nie zagłuszyć tej odpowiedzi.


Intuicja nie krzyczy. Nie puka. Nie tłumaczy się. Ale jeśli choć raz dziennie zapytasz: „Co czuję?”, to może się okazać, że ona od dawna próbowała coś Ci powiedzieć.



Lubię wiedzieć, że ktoś tu zagląda - daj znać w komentarzu, co myślisz. Zachęcam też do kliknięcia przycisku „Obserwuj” po prawej strone - to prosty sposób, by nie przegapić kolejnych wpisów. A jeśli chcesz okazać dodatkowe wsparcie, możesz postawić mi kawę tutaj: 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To niesamowite, jak często zagłuszamy ten cichy głos w sobie — a przecież on zawsze wie, co dla nas dobre.
Warto czasem po prostu zatrzymać się i posłuchać 💚
Pozdrawiam ciepło,
Kornelia 🍀

Prześlij komentarz