czwartek, 29 maja 2025

Rozgwiazda

Pewna kobieta, jak co wieczór, wybrała się na spacer pustym brzegiem morza o zachodzie słońca. W ciszy i zadumie szła wzdłuż linii wody, gdy dostrzegła w oddali czyjąś sylwetkę.

Zbliżając się, zauważyła, że to mieszkanka pobliskiej wioski – kobieta pochylona nad piaskiem. Bez przerwy schylała się, podnosiła coś i z rozmachem rzucała do wody. Gdy spacerowiczka podeszła bliżej, zobaczyła, że to rozgwiazdy, wyrzucone przez fale na brzeg.

Zaintrygowana zapytała:
– Dobry wieczór. Zastanawiam się, co robisz?

– Ratuję te rozgwiazdy. Morze się cofnęło i zostawiło je na brzegu. Jeśli ich nie odniosę do wody, nie przeżyją – odpowiedziała spokojnie kobieta.

– Rozumiem... – zamyśliła się spacerowiczka. – Ale przecież tu są ich tysiące. Nie dasz rady uratować wszystkich. A podobnych plaż są setki… Czy to, co robisz, naprawdę coś zmienia?

Tamta tylko się uśmiechnęła, schyliła raz jeszcze, podniosła kolejną rozgwiazdę i delikatnie wrzuciła ją do morza.

– Dla tej jednej – zmienia wszystko.

1 komentarz: