piątek, 12 września 2025

„Nie byłeś w mojej skórze” - o tym, co zostaje, gdy zostajesz osądzony

Niektórzy z nas byli osądzani od dzieciństwa.
Za to, co powiedzieli.
Za to, co przemilczeli.
Za to, że nie byli tacy, jak trzeba.
Słyszeliśmy: „zawiodłaś”, „przesadzasz”, „mogłaś się bardziej postarać”, ,,mogłaś to inaczej zrobić".
A wszystko w środku krzyczało: Ale nikt nie był wtedy w mojej skórze.
Nikt nie widział, jak bardzo się starałam. Jak bardzo się bałam. Jak bardzo chciałam po prostu być kochana. Jakie miałam możliwości.

Dźwigamy cudze słowa jak plecak z kamieniami.
Osądzanie jest jak nadanie etykiety, której nie da się tak łatwo odkleić.
„Ty zawsze robisz problemy.”
„Z tobą to nigdy nie wiadomo.”
„Taka jesteś.”
,,nie znasz się"

A potem mijają lata - a my nadal nosimy to w sobie, jakby to była prawda.

To boli szczególnie wtedy, gdy robią to najbliżsi - ci, którzy powinni nas znać najlepiej, a widzą tylko fragment.
Jakby oglądali jeden kadr z całego filmu i mówili, że rozumieją całą historię.

🌿 Wyobraź sobie roślinę w za małej doniczce.

Nie rośnie, nie kwitnie, zaczyna usychać.
Ale to nie znaczy, że z nią jest coś nie tak.
Po prostu nikt nie zobaczył, że potrzebuje więcej miejsca.
Więcej światła. Więcej troski.

Z nami jest podobnie.
Czasem to, co inni nazwali „niewdzięcznością” albo „błędami”, było naszym cichym wołaniem o zrozumienie.

 Co robi osądzanie?

✅ Uczy nas tłumić emocje.
✅ Zamyka nas w sobie.
✅ Podważa naszą intuicję.
✅ Każe nam się bać własnych decyzji.
✅ I zostawia z pytaniem: „Czy ja naprawdę jestem taka trudna?”

Ale nie. Nie jesteś trudna.
Po prostu nikt nie zapytał Cię: „Co przeżywałaś wtedy naprawdę?”


Osądzanie nie daje przestrzeni.
Zamyka. Oddala. Krzywdzi, nawet jeśli jest podszyte troską.

A co zostawia w nas osądzanie?

To coś zupełnie innego.
To spojrzenie z czułością.

Czasem wystarczy, że ktoś Cię wysłucha bez przerywania.
Bez rad. Bez etykiet.
I nagle coś w Tobie puszcza. Jakbyś pierwszy raz w życiu została... uznana. To próba zrozumienia, nie z ocenianiem, ale z obecnością.
To zdanie: „Nie wiem, jak było, ale chcę się dowiedzieć.”

Dla Ciebie, jeśli:

- ktoś kiedyś uznał, że wie lepiej, jak powinnaś się czuć
- wielokrotnie nie miałaś prawa do błędu
- wciąż próbujesz udowodnić, że jesteś „wystarczająca”
- uczysz się dziś ufać sobie na nowo

To wiedz, że nie jesteś w tym sama.
Wiele z nas próbuje na nowo siebie zrozumieć, pokochać i osądzić w świecie, który nie zawsze był łagodny.
Ale to możliwe. Nawet jeśli zaczynamy od zera.

A Ty?

Czy ktoś kiedyś przypiął Ci etykietę, w którą długo wierzyłaś?
Czy próbujesz dzisiaj zdjąć z siebie cudze słowa?

Zatrzymaj się. Weź oddech.
To nie Ty byłaś zbyt wrażliwa.
To świat bywał zbyt głuchy.


Może ktoś kiedyś osądził Cię, zanim zdążyłaś powiedzieć swoją prawdę. Jeśli ten tekst przyniósł Ci ulgę - zostaw go komuś, kto też tego dziś potrzebuje.



Zostaw proszę komentarz, zaobserwuj ten blog - to motywuje a może będziesz chciała wypić ze mną kawe   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz