niedziela, 12 października 2025

Dlaczego rodzice 60+ nie potrafią przyznać się do błędu? Jak radzić sobie z ich emocjonalnym murem?

Są ludzie w wieku moich rodziców - 60+, często twardzi, nieustępliwi, zamknięci w sobie. Nie umieją przepracować traum, nie widzą w sobie winy, choć rany, które noszą, dają o sobie znać w relacjach z najbliższymi.

To nie kwestia złej woli. To często efekt pokolenia, które nie miało przestrzeni ani wzorców, by mówić o emocjach i rozumieć swoje traumy.

Wychowani w czasach, gdy mówienie o słabościach było wstydem, nauczyli się maskować ból, zamiatać go pod dywan, a często - przerzucać winę na innych.

Dlaczego oni tacy są?

W ich młodości nie było psychologii dostępnej jak dziś. „Twardziel” miał być twardy - płacz był oznaką słabości, a przepraszanie było rzadkością. Trauma pozostawała nierozwiązana, a czas wcale jej nie leczył. Przeciwnie - nawarstwiał ją.

Efekt? Osoby po sześćdziesiątce, które nie potrafią przyznać się do błędu, nie rozumieją granic emocjonalnych i ranią - często nieświadomie. Dla dzieci takich rodziców to jednak niczego nie ułatwia.

Typy emocjonalnych mechanizmów obronnych

Z czasem można zauważyć pewne powtarzające się postawy:

Zaprzeczający: „Nigdy tak nie było, coś ci się pomyliło.”

Ofiara: „To ja mam jeszcze ciebie przepraszać?”


Chłodny racjonalista: „Po co drążyć? Życie to życie, nie bajka.”


Przewrażliwiony: „Nie rozumiem, czemu ciągle się mnie czepiasz.”


To nie zła wola. To mechanizmy obronne - wyuczone, utrwalone, niemal nieświadome.


Przykład z życia


Mama mojego znajomego to idealny przykład takiego „muru”. Kiedy coś poszło nie tak, nigdy nie przyznała się do błędu. Zawsze znajdowała winę w kimś innym - najczęściej w nim. Próbował rozmawiać, wyrażać swoje uczucia, ale spotykał tylko mur i ciszę. Dopiero kiedy przestał oczekiwać od niej zmiany i sam zaczął pracować nad sobą, poczuł ulgę. Mama się nie zmieniła, ale on przestał brać wszystko do siebie.

Jak to wpływa na nas - ich dzieci?


Znacie to uczucie?


„Próbujesz spokojnie porozmawiać o przeszłości, a słyszysz: ‘Po co do tego wracasz? Lepiej zapomnieć.’'



Albo mówisz: „To mnie bolało.”, a dostajesz: „Znowu się nad sobą użalasz.”



To potrafi rozłożyć emocjonalnie. Czujesz się niezrozumiany, odrzucony, czasem nawet wyśmiany. Jakby Twoje uczucia nie miały znaczenia, bo przecież „kiedyś było gorzej” i „trzeba było sobie radzić, nie marudzić”.


List do trudnego rodzica (fragment)


Mamo, wiem, że nie miałaś łatwo. Że nikt nie nauczył Cię mówić o emocjach, przyznawać się do błędu, przepraszać. Ale to nie znaczy, że mnie to nie bolało. Że nie potrzebuję dziś czegoś innego niż milczenia i wyparcia. Że nie mam prawa oczekiwać choć jednego: słowa „rozumiem”...


Jak radzić sobie z rodzicami, którzy nie widzą swoich błędów?


✅ Nie wymuszaj zmiany. Im bardziej naciskasz, tym silniejszy opór.

✅ Ustal granice. Jasno komunikuj, co jest dla Ciebie nie do przyjęcia.

✅ Daj przykład sobą. Przepraszaj, przyznawaj się do błędów. Pokazuj, że można inaczej.

✅ Zadbaj o siebie. Szukaj wsparcia u ludzi, którzy Cię rozumieją.

✅ Nie bierz ich reakcji do siebie. To, że nie przepraszają, nie znaczy, że masz rację tracić wiarę w siebie.

✅ Znaj swoją wartość. Nawet jeśli rodzic nigdy jej nie potwierdził.


To nie Twoja odpowiedzialność, by ich uleczyć


To brutalna prawda - ale jednocześnie wyzwalająca. Możesz ich kochać, ale nie musisz nosić ich ran. Możesz ich rozumieć, ale nie musisz się poświęcać.


Jeśli zmiana nadejdzie - super. Jeśli nie - Ty i tak możesz odzyskać spokój. Czasem nie da się mieć idealnej relacji. Ale można nauczyć się żyć tak, by nie bolało aż tak bardzo.


Pytanie do Ciebie, Czytelniku:


👉 Czy też masz rodzica, który nigdy nie przeprasza, wszystko neguje, a rozmowa z nim kończy się ścianą?

👉 Co Ci najbardziej przeszkadza? Czego najbardziej Ci brakuje?


Napisz w komentarzu. Może ktoś inny przeczyta i poczuje się mniej samotny.




Czasem jedynym sposobem na uzdrowienie relacji z rodzicem jest uzdrowienie siebie. Nie zawsze usłyszysz przeprosiny. Ale możesz sobie dać to, czego od lat Ci brakowało: zrozumienie, wsparcie i wewnętrzny spokój.






Twoje słowa pod postami to dla mnie największa motywacja ❤️ Zachęcam też do kliknięcia przycisku „Obserwuj” po prawej stronie. A jeśli chcesz postawić mi kawę - link znajdziesz tutaj: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz