Ale 2 listopada to dzień, który wydobywa tęsknotę na wierzch. W tym dniu ona nie chowa się w rutynie, nie ucieka w obowiązki. Staje z nami w kolejce do zniczy. Siada obok na cmentarnej ławce. Przypomina: "Pamiętasz mnie? Nadal tu jestem. W Tobie".
Dom, w którym kiedyś tętniło życie, teraz bywa zbyt cichy. Są ludzie, którzy wracają po pogrzebie do miejsca, w którym wszystko przypomina - i nic już nie jest takie samo. Na początku chodzą na cmentarz codziennie, jakby to miało coś naprawić. Potem co tydzień. Potem raz w miesiącu. Aż w końcu... może raz w roku. Ale tęsknota nie zmniejsza się proporcjonalnie do liczby odwiedzin. Ona po prostu uczy się nowych dróg - wchodzi do snów, do wspomnień, do zdjęć trzymanych w szufladzie.
Czas nie leczy ran. Tylko uczy nas, jak z tą raną żyć. Jak otulić miejsce, które boli, zamiast je ignorować.
Może dziś zapalisz znicz. Ale może też tylko zamkniesz oczy i szepniesz coś do kogoś, kto kiedyś był całym Twoim światem. Obie wersje są w porządku.
„Pierwszy listopad po śmierci męża był dla mnie nie do zniesienia. Ale to 2 listopada rozwaliło mnie na drobne. Wszyscy już wrócili do swoich spraw, a ja zostałam z ciszą. Poszłam na cmentarz. Usiedziałam 10 minut. Wróciłam do domu. I wtedy się rozryczałam. Bo nie miałam już komu zrobić herbaty, nie miał mi kto powiedzieć 'zimno się ubierz'. Ten dzień uświadomił mi, że nie chodzi tylko o stratę bliskiego - chodzi o stratę codzienności, wspólnego życia, rytuałów.”
🕯 Zrób dziś coś symbolicznego - zapal świeczkę w domu, powiedz coś do zdjęcia, napisz list do tej osoby. Nie trzeba być na cmentarzu, żeby być blisko.
📸 Otwórz album ze zdjęciami - nie po to, by płakać, ale by przypomnieć sobie, że to, co było, naprawdę się wydarzyło. I że nadal jest w Tobie.
✍️ Napisz wspomnienie w zeszycie albo online - słowa porządkują emocje. Nawet jeśli ich nikt nie przeczyta, Ty poczujesz ulgę.
🤝 Porozmawiaj z kimś o tej osobie - powiedz, co lubiła, z czego się śmiała, czego się bała. Daj jej choć na chwilę drugie życie w opowieści.
💬 Daj sobie zgodę na brak siły - nie musisz być dzielna/dzielny. Ten dzień może boleć i masz do tego prawo.
Pytania do Ciebie
- Co było najpiękniejsze w Waszej relacji?
- Gdybyś mógł/mogła spędzić z tą osobą jeszcze jeden dzień - jak by wyglądał?
- Czy dajesz sobie prawo do przeżywania tęsknoty po swojemu?
„Odeszli, ale nie zniknęli. Są tam, gdzie jest nasze wspomnienie, nasza miłość i każda łza, która jeszcze spływa po policzku.”
Jeśli masz ochotę, zostaw komentarz - bardzo lubię je czytać. Możesz też kliknąć „Obserwuj” w bocznym pasku, by nie przegapić nowych wpisów. A kawę możesz postawić tutaj:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz