piątek, 18 lipca 2025

Opowieść o wietrze i strumieniu

Dawno, dawno temu, w krainie, gdzie niebo było zawsze błękitne, a lasy pełne tajemniczych szumów, żyły dwa niepozorne stworzenia – Wietrzyk i Strumień. Wietrzyk był młodym duchem wiatru, który podróżował po tej krainie od zawsze. Zawsze swobodny, nigdy nie zatrzymywał się w jednym miejscu na długo. Lubił rozmawiać z chmurami, bawić się z liśćmi i podziwiać świat z góry, kiedy unosił się nad drzewami. Strumień, z kolei, był spokojnym, cichym wodnym żywiołem, który płynął od źródła aż do morza.Zawsze miał swoje miejsce – nigdy nie zmieniał kierunku, nie znał pośpiechu. Woda w Strumieniu była jasna jak kryształ, a jej powierzchnia odbijała każdy szczegół otaczającego go świata. Pewnego dnia, gdy Strumień przepływał przez polanę, na której Wietrzyk często odpoczywał, zapytały się wzajemnie:

„Strumieniu, czemu zawsze płyniesz w jednym kierunku? Zawsze jesteś tam, gdzie miało cię

przeznaczyć źródło? Dlaczego nie wybierasz drogi, którą ci serce wskaże?”

„A ty, Wietrzyku, czemu nigdy nie zostajesz w jednym miejscu? Dlaczego ciągle gnasz przed siebie, nie zatrzymując się, by poczuć, co jest wokół ciebie?” – odpowiedział Strumień.

„Bo czuję, że przeznaczenie mnie prowadzi. Czasami wiem, że muszę tam być, w tym miejscu, w tej chwili. Zawsze czuję, że los, który dał mi życie, pokazuje mi drogę.” Strumień zamyślił się. Był mądry, znał każdy zakręt swojej drogi, znał rytm swojego płynięcia, lecz nigdy nie zastanawiał się, czy to, co robi, to naprawdę jego wybór. Woda go prowadziła.

„A co by było, gdybyś nie musiał płynąć tylko tam, dokąd prowadzi cię źródło? Co, jeśli masz wybór, gdzie popłynąć? Może przeznaczenie, które cię prowadzi, to nie wszystko, co jest w twojej mocy – może wybór, aby płynąć tam, gdzie pragniesz, może zmienić twoją drogę?” – zapytał Wietrzyk.

Strumień milczał przez chwilę. Patrzył na siebie i zauważył, że tak naprawdę nigdy nie zastanawiał się, czy mógłby płynąć inaczej, wolniej, w innym kierunku. Czy przeznaczenie go nie ograniczało? A może, po prostu nigdy nie miał odwagi dokonać wyboru?

„A ty?” – zapytał Strumień. „Czemu nie zostajesz w jednym miejscu? Czy nie jest ci wygodnie tam, gdzie jesteś?”

„Zatrzymywałem się kiedyś, by odpocząć, ale szybko odkryłem, że to, co mam, nie zawsze jest tym, czego szukam. Czasami to, co czuję, nie jest wyborem, to po prostu ta wewnętrzna potrzeba, by sięgnąć dalej. Czasem nie wiem, dokąd zmierzam, ale wiem, że muszę to odkryć. I tak żyję, bez mapy, bo czuję, że każda moja podróż ma sens.”

Strumień zrozumiał wtedy, że wybór jest czymś, czego nie da się zignorować. To nie przeznaczenie czyni go tym, kim jest, ale decyzje, które podejmuje codziennie – i to od niego zależy, w którą stronę popłynie. Pojął, że choć może być kierowany przez źródło, to jego wybór, jak płynie, kształtuje jego ścieżkę.

„Więc przeznaczenie to tylko początek, ale to my – my jesteśmy twórcami dalszej drogi?” – zapytał Strumień, uśmiechając się do Wietrzyka. „Tak” – odpowiedział Wietrzyk, unosząc się na wiatrze. „Przeznaczenie może dać ci początek, ale to ty decydujesz, jak skończy się ta opowieść. Ty wybierasz, gdzie płyniesz, gdzie biegniesz, co przeżywasz. Wybór jest cudem.”

I tak, od tamtej pory Strumień zaczął czasami płynąć innymi ścieżkami. Próbował nowych dróg, nie bał się zmieniać kierunku. A Wietrzyk, choć zawsze pełen wolności, zaczął dostrzegać, jak piękne jest zatrzymanie się w jednym miejscu, jak cenne jest chwile spędzane w spokoju.

Obydwa żywioły – Wietrzyk i Strumień – odkryły, że nie chodzi o to, czy wszystko jest zaplanowane, ale o to, jak korzystają z tego, co mają. Życie to nie tylko przeznaczenie i nie tylko wybór. Życie to sztuka znajdowania harmonii między tym, co niesie nam los, a tym, co sami tworzymy swoimi decyzjami. I tak, w tej małej, spokojnej krainie, ich ścieżki splatały się na zawsze.

Moral tej bajki jest prosty: W życiu nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, co się stanie, ale to my decydujemy, jak reagujemy, jak prowadzimy swoje życie. Chociaż istnieje wiele rzeczy, które są poza naszą kontrolą, to w naszych rękach leży wybór, jak przeżywać nasze dni. To my tworzymy własne ścieżki, które mogą prowadzić do niesamowitych miejsc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz