środa, 10 września 2025

Kiedy jedno daje wszystko, a drugie milczy - jak znaleźć równowagę w związku?

W niektórych parach jedna osoba jest filarem - wspiera, opiekuje się, stabilizuje, organizuje i dba o poczucie bezpieczeństwa. Druga zaś wydaje się być emocjonalnie wycofana, niezaangażowana albo „niedostępna”. 
Taka nierównowaga może wywołać ogromne zmęczenie, frustrację i poczucie samotności nawet wtedy, gdy rozmawiacie ze sobą.

Co zrobić, gdy rozmowy nie przynoszą efektu?

Psycholożka i terapeutka Małgorzata Kowalska podkreśla:

 „Często problem nie tkwi w tym, że partnerzy nie chcą rozmawiać, ale że komunikują się w sposób, który nie pozwala im się naprawdę usłyszeć. Bez świadomej pracy nad stylem rozmowy, bez empatii i chęci zrozumienia, nawet najlepsze intencje mogą pozostać niewykorzystane.”

Kilka kroków, które mogą pomóc:

1. Przełamać schemat - zmienić sposób komunikacji Terapeuta par, dr Adam Nowak, radzi:„Warto czasem spróbować alternatywnych form komunikacji - pisanie listów, wspólna praca z mediatorem czy terapeutą, a także nauka słuchania bez oceniania. To często pomaga dotrzeć do sedna problemu.”

2. Skup się na sobie i swoich granicach

Psychoterapeutka Anna Wiśniewska zauważa:

„Nie mamy wpływu na to, czy druga osoba się zmieni, ale mamy wpływ na to, jak dbamy o siebie i jak reagujemy. Stawianie zdrowych granic i dbanie o własne emocje to podstawa równowagi.”

3. Zastanów się nad sensem relacji

Gdy mimo prób nic się nie zmienia, terapeuta podkreśla:

 „Największą odwagą bywa czasem zaakceptowanie, że pewne związki nie dają już wsparcia i warto rozważyć rozstanie, aby oboje mogli odnaleźć spokój i szczęście.”

A co, jeśli rozmowy są, ale wciąż nic się nie zmienia?

To już etap, który wymaga od Was głębokiej refleksji i prawdopodobnie wsparcia z zewnątrz. Dobrze jest wtedy sięgnąć po pomoc specjalistów lub wprowadzić nowe zasady komunikacji - rozmowy bez oskarżeń, tylko o swoich uczuciach i potrzebach.

Od serca - bo wiem, jak to jest

Chcę Ci powiedzieć coś bardzo ważnego - wiem, jak to jest być tą osobą, która stara się za dwoje, która nosi na swoich barkach ciężar całej relacji. Sama wielokrotnie czułam się zmęczona i przytłoczona, tak bardzo, że nie widziałam już sensu. Mimo bycia razem czułam się samotna, niewysłuchana, jakby moje potrzeby nie miały znaczenia.

To uczucie bywa jak cichy cień, który towarzyszy Ci każdego dnia. Ale wiem też, że nie jesteś w tym sama - znam takie historie z życia moich bliskich, znajomych, ludzi, którzy na pierwszy rzut oka mają wszystko, a w środku niosą ten sam ciężar. To jest częstsze niż myślimy.

Ale z całego serca chcę Ci powiedzieć - jest nadzieja. Każdy, nawet najmniejszy krok w stronę siebie, w stronę swoich potrzeb i emocji, to zwycięstwo. Uczenie się miłości do siebie i budowania zdrowych granic to proces, który nigdy się nie kończy, ale jest tego wart. I nawet jeśli teraz jest ciężko, to znaczy, że jesteś na dobrej drodze.

Nie musisz zmieniać drugiej osoby - często największą siłą jest zmiana własnego podejścia i zrozumienie, że Twoje uczucia są ważne. Możesz się uczyć kochać siebie tak, by nie zatracać się w relacji. I to jest największy dar, jaki możesz sobie podarować.

Jeśli czytasz ten tekst, to znaczy, że masz w sobie odwagę, by się nie poddawać - a to jest już ogromna siła.


A Ty?

Czy nosisz na swoich barkach ciężar relacji? Czy zdarzyło Ci się, że rozmowy z partnerem nie przynosiły zmiany? Jak radzisz sobie z taką nierównowagą? Jeśli masz ochotę, podziel się swoją historią - może stanie się wsparciem dla kogoś, kto tego teraz bardzo potrzebuje.



Jeśli ten tekst dotknął czegoś w Tobie - może dotknie i kogoś innego. Podziel się nim cicho.





 Masz ochotę na małą interakcję? Napisz komentarz lub kliknij „Obserwuj” w bocznym pasku 😊 A gdybyś chciał/a postawić mi kawę - link znajdziesz tutaj:  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz