Jakbym była z innej planety.
Jakby moje emocje były zbyt intensywne, moje myśli zbyt głębokie, a moje reakcje zbyt... inne.
Są dni, kiedy próbuję tłumaczyć się światu.
Usprawiedliwiać swoje odczucia, wyjaśniać swoje decyzje, przekonywać, że moje „ja” też jest w porządku.
Ale nie zawsze to działa.
Nie każdy chce słuchać.
Nie każdy chce zrozumieć.
I wiesz co?
To jest w porządku.
Nie każdy musi mnie rozumieć.
Nie każdy musi zgadzać się z moimi wyborami.
Nie każdy musi podzielać moje emocje. Bo moja wartość nie zależy od cudzej aprobaty.
Bo moja droga nie musi być zgodna z oczekiwaniami innych.
Bo moje życie jest moje. Zamiast szukać zrozumienia wszędzie, zaczęłam szukać go w sobie. Zamiast tłumaczyć się innym, zaczęłam akceptować siebie.
Zamiast próbować dopasować się do świata, zaczęłam tworzyć swój własny. I choć czasem nadal czuję się samotna w tym wszystkim, wiem, że bycie sobą jest ważniejsze niż bycie zrozumianą przez wszystkich.
Jeśli Ci pomogło - przekaż go komuś, komu też pomoże. 🤍
Zostaw komentarz, jeśli masz chwilę - lubię te małe rozmowy pod wpisami.
Możesz też kliknąć „Obserwuj” w bocznym pasku, aby być na bieżąco.
A kawę zawsze można postawić tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz