Ta osoba, która dostała ten koszyk, po prostu go wzięła i odeszła. Myślałam, że to już koniec tej historii, ale następnego dnia znowu spotkałam tę samą sytuację — ten biedniejszy człowiek stał pod drzwiami tej zamożnej osoby.
I wtedy oddał jej ten koszyk. Tylko że tym razem był pełen pięknych, świeżych kwiatów.
Wyobraź sobie, jak zaskoczona była ta bogatsza osoba, która zapytała: „Dlaczego dajesz mi kwiaty, skoro ja dałam Ci tylko śmieci?”
A on na to: „Bo to, co dajemy innym, zawsze pochodzi z tego, co nosimy w sercu.”
Ta odpowiedź tak mnie uderzyła... Jak wiele możemy dać, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, co naprawdę przekazujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz