piątek, 30 maja 2025

Tylko jedno słowo

Kobieta i mężczyzna, oboje w jesieni życia, postanowili połączyć swoje drogi. Ku ich ogromnemu zaskoczeniu i radości, po pewnym czasie pojawił się w ich życiu syn. Otoczyli go troską i czułością, poświęcając wszystko, co tylko mogli, by wyrósł na dobrego człowieka.

Choć nie mieli wiele, wysłali go do szkoły prowadzonej przez mądrego nauczyciela, by mógł rozwijać się nie tylko intelektualnie, ale też wewnętrznie. Kiedy chłopiec wrócił do domu, zapragnął wyrazić wdzięczność wobec rodziców.

– Czy mogę coś dla was zrobić? – zapytał. – Coś, co sprawiłoby wam przyjemność?

– Ty już jesteś dla nas największą radością – odpowiedzieli z uśmiechem. – Ale skoro nalegasz… może postaraj się o trochę wina. Od lat nie mieliśmy okazji spróbować choćby kropli.

Chłopiec nie miał pieniędzy, ale pewnego dnia, gdy był w lesie zbierać drewno, natknął się na wodospad. Zanurzył dłonie w zimnej wodzie, napił się… i nagle poczuł słodki smak, jakby pił najlepsze wino.

Napełnił swój bukłaczek wodą i wrócił do domu.

– Przyniosłem wam prezent – powiedział. – Bukłaczek pełen wina, specjalnie dla was.

Rodzice spróbowali napoju. Czuli tylko zwykłą wodę, ale nie zdradzili zawodu. Uśmiechnęli się i podziękowali z serca.

– W przyszłym tygodniu przyniosę więcej – zapewnił syn.

I tak robił, tydzień po tygodniu. A oni, z radością, pili tę wodę i cieszyli się jego szczęściem. Coś niezwykłego zaczęło się dziać – ich ciała odzyskały siły, dolegliwości ustąpiły, a zmarszczki wygładziły się, jakby czas się cofnął.

Może w tej wodzie była ukryta jakaś niezwykła siła. A może to po prostu wdzięczność – cichy, niedoceniany dar, który potrafi zmieniać życie.

Bo…

Są ludzie, którzy przez dziesiątki lat gotują, piorą, wspierają i kochają – często nie słysząc ani jednego "dziękuję". A przecież to słowo ma moc. Nie chodzi tylko o grzeczność. To znak, że ktoś widzi, że ktoś docenia, że ktoś naprawdę zauważa.

Zbyt wiele osób na świecie żyje w niewidzialności.

1 komentarz: