poniedziałek, 3 listopada 2025

Poniżanie w związku, małżeństwie i przyjaźni - jak wygląda naprawdę i co robisz drugiemu człowiekowi

Nie trzeba krzyczeć, żeby ranić.

Nie trzeba wyzywać, żeby kogoś zniszczyć.  Czasem wystarczy ton głosu.

Słowo wypowiedziane z pogardą.

Albo,jeszcze gorzej - żart, który śmieszy tylko jedną stronę.

Czym jest poniżanie?

To moment, gdy druga osoba po rozmowie z tobą czuje się… mniejsza. Głupsza. Przesadzona. Zawstydzona.

Poniżanie to nie tylko wyzwiska. To także:

ironiczne komentarze wymierzone w czuły punkt („No przecież ty zawsze wszystko źle rozumiesz”),


poprawianie kogoś publicznie z wyższością w głosie,


„żarty”, które nie śmieszą, tylko trafiają w kompleks,


reagowanie na emocje słowami: „Ale ty jesteś przewrażliwiona”,


przypominanie błędów z przeszłości, by kogoś uciszyć.


„To tylko żart” - czyli maskowanie przemocy


To jedna z najczęstszych form ukrytego poniżania.


 „Nie przesadzaj, to tylko żart!”

Ale jeśli ten żart zawsze rani tylko jedną osobę, to przestaje być śmieszne.

To staje się narzędziem dominacji.

I nie,śmiech osoby raniącej nie wystarcza, żeby uznać to za niewinne.


Czy zawsze robimy to świadomie?


Nie.

Czasem to wzorce z dzieciństwa.

Czasem - nieumiejętność rozmawiania o emocjach.

Czasem - wygodny nawyk, który pozwala poczuć się lepszym cudzym kosztem.


Ale nawet jeśli nie robisz tego z premedytacją, to nie znaczy, że to nie boli.


 „To, że nie chciałeś zranić, nie zmienia faktu, że druga osoba czuje się zraniona. Intencja nie unieważnia skutku.”


Test: czy to Ty poniżasz - choć nie wiesz, że to robisz?


Zatrzymaj się i odpowiedz sobie uczciwie na te pytania:


Czy często przerywasz, by „naprostować” kogoś, zanim dokończy myśl?


Czy uważasz, że bliska Ci osoba „robi z igły widły”, gdy mówi o czymś, co ją boli?


Czy Twoje żarty trafiają w jej/jego słabe punkty - a Ty tłumaczysz je „poczuciem humoru”?


Czy masz wrażenie, że partner/przyjaciel/przyjaciółka ostatnio mniej się otwiera - i Cię to nawet cieszy, bo „jest ciszej”?


Czy zdarza Ci się myśleć: „Z nią/z nim nie da się rozmawiać, bo wszystko odbiera osobiście”?



Jeśli kiwasz głową choć raz - warto się zatrzymać.

Może nie chcesz ranić, ale właśnie to robisz.

A druga osoba to czuje. Każdego dnia.


Jak się czuje osoba, która jest poniżana?


Jak cień samej siebie.


„On wszystko wie lepiej. Wyśmiewa moje pomysły. Kiedy próbuję coś powiedzieć, od razu mnie ucisza albo komentuje z ironią. Już nie mówię prawie nic.”


„Przyjaciółka nie daje mi dokończyć zdania. Gdy mówię o moich trudnościach, ona: ‘Znowu ty ze swoimi problemami, ogarnij się’. Czuję się mała, głupia. Milczę coraz częściej.”


Test: czy jesteś osobą, która doświadcza poniżania?


Czy czujesz, że po rozmowie z tą osobą jesteś „mniejsza”?


Czy boisz się mówić o swoich uczuciach, bo zostaną wyśmiane lub unieważnione?


Czy coraz rzadziej mówisz, co czujesz, bo i tak „nic to nie da”?


Czy masz wrażenie, że jesteś traktowana jak problem?


Czy twoje emocje są nazywane „przesadą”?


Jeśli tak - zatrzymaj się.

To nie jest normalna bliskość. To jest poniżanie.


Co się dzieje z czasem, gdy ktoś nas nieustannie pomniejsza?


Zaczynasz milczeć, zanim coś powiesz.

Zaczynasz wątpić w to, co czujesz.

W twojej głowie zaczyna brzmieć ich głos:

„Znowu przesadzasz. Z tobą nie da się wytrzymać. Wszystko bierzesz do siebie.”


 „Z czasem zaczynasz ważyć każde słowo.

Wybierasz milczenie, żeby nie usłyszeć kolejnej docinki.

Twój głos zaczyna się kurczyć… aż znika całkiem.”

Jeśli to robisz - możesz to zatrzymać


Zacznij od prostego pytania: „Czy ta osoba po rozmowie ze mną czuje się silniejsza - czy słabsza?”


Nie uciekaj przed odpowiedzialnością.

Zauważ, że słowo może być jak skalpel - nawet jeśli miało być „tylko żartem”.


Jeśli nie wiesz, jak rozmawiać, ucz się. Jeśli raniłeś - przeproś.

Nie ma innej drogi.


A jeśli jesteś osobą ranioną - przestań się tłumaczyć z tego, że boli


Twoje uczucia nie są za duże.

Twoje reakcje nie są dziwne.

Twoje potrzeby nie są zbędne.


Nazwij to. Nie przed nim. Nie przed nią.

Na początek - przed sobą.


Nie jesteś za wrażliwa. Nie dramatyzujesz.

Po prostu ktoś Cię pomniejsza - dzień po dniu.



Na koniec jedno pytanie, które zostaje:


Czy osoba, która mówi, że Cię kocha - naprawdę Cię słucha?



Miłość i przyjaźń nie polegają na tym, by czuć się kimś mniejszym. Jeśli Twoja obecność w relacji sprawia, że ktoś milknie - przestań mówić. Jeśli Twoja obecność sprawia, że Ty milkniesz - przestań znosić. Zasługujesz na relację, w której rośniesz - nie znikasz.



Jeśli masz ochotę, zostaw komentarz - będzie mi bardzo miło przeczytać Twoje słowa. Możesz też kliknąć „Obserwuj” w bocznym pasku i być zawsze na bieżąco z nowymi wpisami. A jeśli chcesz postawić mi wirtualną kawę ☕, zapraszam tutaj: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz